W Polsce kierunek Seszele to wciąż synonim luksusu. Mało kogo stać na takie wakacje, choć nie jeden o nich marzy. Lazurowa woda, piaszczyste plaże, palmy i ciepło to coś, o czym myśli się niemalże cały rok. Niestety, ceny wycieczek czy przelotów na te rajskie wyspy potrafią wyczyścić portfel do cna. Warto jednak raz w życiu udać się na te wyspy choćby dlatego, że niedługo mogą po prostu zniknąć.
Seszele to wyspiarskie państwo na Oceanie Indyjskim, które od lat działa na wyobraźnię wielu turystów na całym świecie. Przypuszcza się, że wieki temu wyspy pozostawały niezamieszkałe. Pierwsi osadnicy pojawili się około X wieku naszej ery i byli to przeważnie arabscy kupcy. Mieszkańcy Europy odkryli ten rajski zakątek dopiero w XVI wieku. Wyspy przez długi czas były schronieniem dla piratów. W XVIII wieku władzę objęła Francja, która nadała także obecną nazwę wyspom. Seszele to nazwa pochodząca od ówczesnego ministra finansów Francji. Później na wyspie rządzili Brytyjczycy. Niepodległość Seszele mogły ogłosić dopiero w 1976 roku po upływie roku swojej autonomii.
Obecnie państwo Seszele to archipelag 115 wysp, w którego skład wchodzą dwa główne archipelagi zwane Wyspami Wewnętrznymi i Wyspami Zewnętrznymi. Trzeba jednak zaznaczyć, że na 115 wysp zaledwie 33 są zamieszkałe. Główną wyspą kraju jest Mahe, na której mieści się stolica państwa Seszele, Victoria. Na tej wyspie mieszka także prawie osiemdziesiąt procent wszystkich obywateli tego kraju. Tutaj także zlokalizowane są najwyższe szczyty kraju, a ten najwyższy o nazwie More Seychellois liczy 905 metrów nad poziomem morza. Temperatura na wyspach waha się w ciągu roku między 24 a 30 stopniami Celsjusza, co niewątpliwie stanowi wielki pozytyw.
Pomimo, iż są to wyspy stosunkowo niedawno zamieszkałe przez człowieka, to flora i fauna są tu przepiękne i bogate. A to wszystko dzięki korzystnemu klimatowi. Duże opady i brak pory suchej dają roślinności idealne warunki rozwoju. Na wyspach można więc odnaleźć palmy kokosowe, a im bardziej w głąb wyspy, tym więcej bujnej roślinności, w tym lasy tropikalne, które na całym obszarze zajmują jakieś osiemnaście procent powierzchni. Wody wysp są także piękne. Buja rafa koralowa to niewątpliwie wielka atrakcja tutejszej turystyki. Niestety, poprzez zanieczyszczenia wody oraz stale podnoszącą się jej temperaturę, rafa z roku na rok jest coraz uboższa, a odpowiedzialny za ten stan jest człowiek.
Turyści przybywając na wyspy chcą przede wszystkim odpocząć, więc leżenie na ciepłym piasku i kąpanie się w lazurowej wodzie to podstawa. Jest tu wiele hoteli i plaż. Warta zobaczenia jest stolica kraju, Victoria, która uznana jest za jedną z najmniejszych stolic świata. Wypożyczając auto można w ciągu jednego dnia zobaczyć wszystkie plaże na największej wyspie Mahe. W stolicy warto zobaczyć także miniaturę Big Bena i Tower Clock, Muzeum Narodowe i Ogród Botaniczny. Są tu także dwie katedry, hinduska świątynia, a także mnóstwo sklepów i restauracji.